Drodzy Akcjonariusze,
w 2018 roku większość nowych, ebitdowych protein Wirtualnej Polski Holding pochodziła ze sprzedaży reklamy. Minione cztery kwartały były tak dobre dla tej części naszej działalności i całej branży, że nawet nasi mediowi konkurenci po kilku chudych latach znów poczuli się wyjątkowi.
Poprzedni rok dowiódł, że Wirtualna Polska, mimo długoterminowej strategii zorientowanej na e-commerce, czując siłę własnych nóg, nie odpuszcza wyścigu mediowego nawet na krok. Po zwiększeniu widoczności reklam i wdrożeniu nowej waluty rozliczeniowej vCPM, wyszliśmy z trudnego 2017 roku wzmocnieni. Ponadrynkowe wzrosty rozpoczęte w styczniu trwały do grudnia.
Nie tylko wskaźniki finansowe rosły. Organiczna praca nad produktem mediowym również spełniła pokładane nadzieje. Z 22 milionami Polaków korzystających z naszych usług w grudniu, zostawiliśmy wszystkich lokalnych konkurentów daleko w tyle. Biuro reklamy WP Media kolejny rok z rzędu zostało wybrane najlepszym w branży, redakcja WP zdobyła tytuł najczęściej cytowanej w 2018, a Joanna Pawlak, świeżo nominowana wiceprezes holdingu odpowiedzialna za media, branżową nagrodę Człowieka Roku. Osiąganie rentowności w segmencie telewizyjnym na oczach wszystkich przypominało wyrywanie rzepów z wełny wierzgającej i beczącej owcy, ale również się udało.
Wydawnicze sukcesy nie zmieniają naszej strategii. E-COMMERCE to wciąż nie jest coś, co można w Wirtualnej Polsce napisać małą literą, bo dynamika handlu elektronicznego wyrażana w procentach była w 2018 znów największa. Poprzedni rok z pewnością jednak pozbawił autorytetu wszystkich tych, którzy wieścili schyłek naszego internetowego biznesu reklamowego.
Czy wszystko poszło zgodnie z planem? Z budżetem? Jak zawsze, nie wszystko. Tym razem pogoda stawiła nieprzewidziany opór. Upalne lato zaskoczyło synoptyków i branżę odzieżową. To, co dla nas oznaczało spowolnienie wzrostu, dla niektórych naszych klientów – utratę równowagi finansowej. Pogoda, w połączeniu z krótkoterminową maksymalizacją wyniku pod umówiony wykup kolejnej transzy udziałów od poprzednich właścicieli Domodi, skłoniła nas do wspólnego podjęcia decyzji o przyśpieszeniu rozstania o dwa lata. Również po to, aby w przyszłości móc – być może – jeszcze coś zrobić razem.
Rozliczyliśmy umowę earnoutową, osiągnęliśmy samorządność w spółce i orientację na budowie długoterminowej wartości. Jesteśmy zdrowsi. Czekamy na efekty.
Nasz handlowo-mediowy dwumasztowiec dotarł na koniec roku szczęśliwie do odległego portu przeznaczenia. Jesteśmy tam, gdzie mówiliśmy, że będziemy. Przed nami duże pływadło o nazwie Google. Za nami, od września do końca roku, był coraz wolniej płynący Facebook, z którym pojedynek na pewno potrwa jeszcze wiele miesięcy. Co dalej? Dokąd w 2019?
Po kilku latach dynamicznych wzrostów, w cieszących się autonomią spółkach holdingu, zacieśniamy współpracę wewnętrzną. Nie akceptujemy bezrefleksyjnie sytuacji, w której nasze spółki zamawiają od siebie wzajemnie usługi reklamowe za pośrednictwem Google’a, który pobiera za to 22 proc. prowizji. Widzimy przestrzeń do poprawy efektywności ekosystemu holdingu. Nasi grupowi informatycy będą mierzyli się z tsunami danych, aby oferowane przez nas usługi dla użytkowników i klientów przybliżyć do ciągle poszukiwanej doskonałości.
Nie po to jednak buduje się takie okręty jak Wirtualna Polska, aby stały w porcie. Pod pełnymi żaglami wypływamy na nowe łowiska.
Produkty i usługi związane z budową domów jednorodzinnych, wsparcie przy wyborze nowego auta to kierunki, które już ujawniliśmy. Czy będą kolejne organiczne zwroty zaczepne? Nowe akwizycyjne abordaże? Z pewnością. Polska ma w sobie wielowiekowy głód i dużą otwartość na cyfrowy przeskok. Wirtualna Polska nie zamierza stać z boku. Rola kronikarza to dla nas za mało. Mamy misję, ambicję i odwagę, tę nową, cyfrową Polskę współtworzyć.
Z poważaniem,
Jacek Świderski
Prezes Zarządu Wirtualna Polska Holding SA